Categories
Herbata

Oznaczenia i regiony

Kupując herbaty na wagę spotykamy się często z literkami, które wydają się nic nie znaczyć: FOP, TGFOP, FTGFOP. We wszystkic, które wymieniłam jako przykłady, występuje OP, powtarza się także F i TG. Co zatem oznaczają te litery?

OP – Orange Pekoe – długie, spiczaste liście o charakterystym pomarańczowym zabarwieniu;
FOP – Flowery Orange Pekoe – pierwszy liść i pączek z pędu, herbata bardzo delikatna;
TGFOP – Tippy Golden Flowery Orange Pekoe – herbata z spiczastymi listkami i dużą ilością zółto-złotych pączków kwiatowyh;
SFTGFOP – Speciality Flowery Tippy Golden Orange Pekoe – bardzo wysublimowana, właściwie tylko Darjeling z Orange Pekoe, dużą ilością złotyc pączków, wszystko z czubka pędu, bardzo specjalistyczne, wykwintne i drogie. 😀

A co to ten Darjeling?

Darjeling obok Assamu to dwie najbardziej znane na świecie czarne herbaty indyjskie. Piszę czarne, choć w sklepach znajdziecie zielony Darjeling i zielony Assam, Indie jednak słyną z czarnych przepysznych herbat. Czarną herbatą zasłyną też Cejlon, dziś Srilanka, choć osobiście piję teraz na zmianę czarny i zielony Cejlon i ten zielony nie jest zły.
Jednak zielone dobre gatunkowo herbaty to głównie Japonia: Bancha, (czt. bancia), matcha, Chiny: sencha i Korea giokuro.
Dodatkową informacją obok tych o tym, której części krzewu herbacianego można się spodziewać, jest to, z którego zbioru herbata pochodzi. Najbardziej aromatyczna i jednocześnie najmniej gorzka jest herbata z pierwszego zbioru, ang. First Flush. Herbatą o zdecydowanie konkretniejszym smaku, z domieszką garbnikowej goryczki jest Second Flush, czyli herbata z drugiego zbioru. Najbardzij znana jest First Flush STGFOP Darjeling. Jest też najdroższą wśród herbat, jej koszt to mniej więcej, dawno nie kupowałam, czterdzieści złotych za sto gramów. Ale wiecie co? Warto czasem sobie kupić. Ten aromat – trochę marcepanowy, trochę kwiatowy, troszeczkę, odrobineńkę rumowy. Mmmmmmm.

9 replies on “Oznaczenia i regiony”

Naprawdę sporo wiesz w tym temacie.
Myślę, że kupując herbatę przeczytam sobie gruntownie Twój wpis.

Imponująca wiedza 🙂 podziwiam, ale, żeby 4 dychy wydać na 100g herbaty to sory, ale nie. nawet na kawę bym nie wydał takiej sumy mimo, że jestem jej miłośnikiem.

Hm. Czasem warto. Pierwszy zbiór orange pekoe, golden tips flowery Darjelinga to naprawdę symfonia zmysłów.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink