Posłużę się cytatem ale choć byś przekroczył trzydziestkę, gdy pewnego dnia kiepski masz nastrój. To rób wszystko co tylko na świecie dozwolone do lat 18.
Oczywiście, jak zwykle, masz rację. 😀
Bez przesady, ale wiesz, że cytaciki lubię, szczególnie z piosenek.
Oczywiście. I świetnie. Zresztą zgadzam się z tobą, żeby się tylko człowiekowi chciało.
Zawsze można iść w inną stronę i robić sobie takie ozdóbki, np. na jajkach czy kulach ze steropianu, mieć radochę, jak te 30 lat temu, a wszystkim wokół tłumaczyć dumni, że zajmujesz się wyrobami ręcznymi.
A ty masz rację. Trzeba będzie w przyszłym roku pomyśleć o takich steropianowych pisankach.
Dobry pomysł Zuzler podrzuciła zajmij się po prostu rękodziełem i już. Radocha jak z nut a dodatkowo zarobić się da. 🙂
Zarobić się da? A gdzie i jak to sprzedawać?
A w internecie np.
Wiesz, ile takich rzeczy jest w internecie? Całe mnóstwo i duża część z tego jest sprzedawana przez dzieci, którym zabawę umożliwili rodzice, a sprzedawana jest za dwa, trzy złote. Więc człowiek się namęczy, powykleja, poskleja i po wyszywa, zażąda normalnej zapłaty, np. 50 złotych, może 20 i nie sprzeda.
Do odważnych świat należy Agatka, jak się nie spróbuje to się nie przekonasz, a może akurat się uda? Powodzonka 😊
Może kiedyś spróbuję.
Pytanie na jakim poziomie zaawansowania są takie pierdółki robione przez dzieci.
To też prawda. Nie sprawdzę, więc może jednak trzebaby w przyszłym roku zacząć robić i sprzedawać.
No tak, nowe określenie poznałem właśnie: "dzień jajeczka". Piękne, i nie znałem.
Jeśli zaś chodzi o tradycję, To pisanki i wydmuszki nadal malowane są u nas – mnie, Woskowane, wrzucane do cebulaka i potem wydrapywane. Mimo, że siwych włosów na głowie mrowie,, to może i dzieciaki mnie do tego z D.D. napędzają, by ciągle im coś wymyślać. No a na śnieżne święta, to z podopiecznymi oczywiście robienie łańcuchów, ubieranie choinek, pieczenie pierniczków…. Piękna sprawa
uśmiech.
Jasne, że piękna sprawa. Właściwie to zazdroszczę ci kontaktu z dzieciakami, robienia z nimi różnych, różnystych rzeczy, zabawek, ozdób. To musi być coś wspaniałego.
18 replies on “Jajeczko oczywiście”
Każdy wiek ma swoje prawa
Tia
Posłużę się cytatem ale choć byś przekroczył trzydziestkę, gdy pewnego dnia kiepski masz nastrój. To rób wszystko co tylko na świecie dozwolone do lat 18.
Oczywiście, jak zwykle, masz rację. 😀
Bez przesady, ale wiesz, że cytaciki lubię, szczególnie z piosenek.
Oczywiście. I świetnie. Zresztą zgadzam się z tobą, żeby się tylko człowiekowi chciało.
Zawsze można iść w inną stronę i robić sobie takie ozdóbki, np. na jajkach czy kulach ze steropianu, mieć radochę, jak te 30 lat temu, a wszystkim wokół tłumaczyć dumni, że zajmujesz się wyrobami ręcznymi.
A ty masz rację. Trzeba będzie w przyszłym roku pomyśleć o takich steropianowych pisankach.
Dobry pomysł Zuzler podrzuciła zajmij się po prostu rękodziełem i już. Radocha jak z nut a dodatkowo zarobić się da. 🙂
Zarobić się da? A gdzie i jak to sprzedawać?
A w internecie np.
Wiesz, ile takich rzeczy jest w internecie? Całe mnóstwo i duża część z tego jest sprzedawana przez dzieci, którym zabawę umożliwili rodzice, a sprzedawana jest za dwa, trzy złote. Więc człowiek się namęczy, powykleja, poskleja i po wyszywa, zażąda normalnej zapłaty, np. 50 złotych, może 20 i nie sprzeda.
Do odważnych świat należy Agatka, jak się nie spróbuje to się nie przekonasz, a może akurat się uda? Powodzonka 😊
Może kiedyś spróbuję.
Pytanie na jakim poziomie zaawansowania są takie pierdółki robione przez dzieci.
To też prawda. Nie sprawdzę, więc może jednak trzebaby w przyszłym roku zacząć robić i sprzedawać.
No tak, nowe określenie poznałem właśnie: "dzień jajeczka". Piękne, i nie znałem.
Jeśli zaś chodzi o tradycję, To pisanki i wydmuszki nadal malowane są u nas – mnie, Woskowane, wrzucane do cebulaka i potem wydrapywane. Mimo, że siwych włosów na głowie mrowie,, to może i dzieciaki mnie do tego z D.D. napędzają, by ciągle im coś wymyślać. No a na śnieżne święta, to z podopiecznymi oczywiście robienie łańcuchów, ubieranie choinek, pieczenie pierniczków…. Piękna sprawa
uśmiech.
Jasne, że piękna sprawa. Właściwie to zazdroszczę ci kontaktu z dzieciakami, robienia z nimi różnych, różnystych rzeczy, zabawek, ozdób. To musi być coś wspaniałego.