Diament jest najtwarszym z kamieni. Jego twardość w skali Mohsa to 10. Jest to czysty węgiel w postaci krystalicznej. Jego kryształy są sześciokątne. Diament jest najczęściej koloru białego, błyszczącego. Zdarzają się jednak diamenty o innych zabarwienich, najczęściej żółtym. Diamenty są też najdroższym z kamieni szlachetnych. Odpowiednio oszlifowany diament nazywany jest brylantem. Brylant to diament oszlifowany tak zwanym szlifem brylantowym. Są to kamienie w kształcie jakby loda rożka, tyle że wierzch rożka jest kawałkiem wyciętym z wierzchu kuli. Przeprasam, że tak dziwnie piszę, chcę po prostu, żeby zrozumieli wszyscy, a domyslam się, że pojęcie "wycinka kuli" nie musi być znane wszystkim. 😀 Nasz wycinek kuli od strony kulistej jest szlifowany specjalną fasetą. Po środku jest sześciokąt, wokół sześciokąta trapezy, romby i lub trójkąty. Stożkowata część jest lekko skracana i osadzana w złocie lub srebrze.Dawniej na biżuterię lub zdobienia z brylantów mogli sobie pozwolić jedynie królowie i królowe oraz bogaci magnaci. Dziś można dostać na niektórych stronach internetowych diamenty o zadziwiająco niskich cenach. Są to oczywiście diamenty nieidealne, posiadające pewną skazę, rysę lub inne uszkodzenie. Nie mniej nadal piękne i wspaniałe. Strony, które mogę polecić to oczywiście qunszt.pl i omyks.pl.
Diamenty
Diament jest najtwarszym z kamieni. Jego twardość w skali Mohsa to 10. Jest to czysty węgiel w postaci krystalicznej. Jego kryształy są sześciokątne. Diament jest najczęściej koloru białego, błyszczącego. Zdarzają się jednak diamenty o innych zabarwienich, najczęściej żółtym. Diamenty są też najdroższym z kamieni szlachetnych. Odpowiednio oszlifowany diament nazywany jest brylantem. Brylant to diament oszlifowany tak zwanym szlifem brylantowym. Są to kamienie w kształcie jakby loda rożka, tyle że wierzch rożka jest kawałkiem wyciętym z wierzchu kuli. Przeprasam, że tak dziwnie piszę, chcę po prostu, żeby zrozumieli wszyscy, a domyslam się, że pojęcie “wycinka kuli” nie musi być znane wszystkim. 😀 Nasz wycinek kuli od strony kulistej jest szlifowany specjalną fasetą. Po środku jest sześciokąt, wokół sześciokąta trapezy, romby i lub trójkąty. Stożkowata część jest lekko skracana i osadzana w złocie lub srebrze.Dawniej na biżuterię lub zdobienia z brylantów mogli sobie pozwolić jedynie królowie i królowe oraz bogaci magnaci. Dziś można dostać na niektórych stronach internetowych diamenty o zadziwiająco niskich cenach. Są to oczywiście diamenty nieidealne, posiadające pewną skazę, rysę lub inne uszkodzenie. Nie mniej nadal piękne i wspaniałe. Strony, które mogę polecić to oczywiście qunszt.pl i omyks.pl.
15 replies on “Diamenty”
wpis ciekawy na prawdę lubię takie czytać.
Super. Nie na darmo Marilyn Monroe Śpiewała “Diamonds are the best girl’s friends”. 🙂
O to to, koleżanko. Nie mogłam sobie przypomnieć tekstu tej piosenki, ale miałam tę Marline w głowie pisząc ten wpis.
Spoko. Tośmy się myślami zgadały. 🙂
wpis jest bardzo pouczajacy i bardzo ciekawy, moze ja tez sie dowiem co kobiety lubia najbardziej no nie Tygrysiczko?
Interesujące. 🙂
Gdzieś czytałem, że obecnie można masowo produkować syntetyczne diamenty nie do odróżnienia od naturalnych.
Całkiem możliwe. Brylanty wyglądają jak przezroczyste szkiełka, więc jaki problem zrobić coś takiego ze szkła weneckiego, zwanego też szkłem Murano?
Ale mi chodziło o prawdziwe diamenty z atomów węgla i z identyczną siecią krystaliczną. https://pl.wikipedia.org/wiki/Diamenty_laboratoryjne
Aaaa, to nie wiedziałam. Nie dziwi mnie to jednak. Wiele kamieni jest wyrabianych sztucznie, syntetycznie. Są one idealnie takie same, co naturalne: z tego samego związku chemicznego, tyle że powstały w laboraoriach, a nie zostały wykopane z ziemi, czy uzyskane ze skał. Niestety, spora część, jeśli nie większość, malahitów w biżuterii to własnie malahity syntetyczne. Rozróżniam syntetyczne od sztuczne. Sztuczne to właśnie takie ze szkła, a syntetyczne to te robione w laboratoriach. Z drugiej strony może lepiej, że robią takie w laboratoriach? Przecież tych naturalnych jest skończona ilość. Nie mozna przecież rozebrać planety na części i cząsteczki w poszukiwaniu tlenku miedzi, czy siarczanu wapnia.
Tylko z drugiej strony ceny diamentów wydają się sporo nadmuchane. Toż to przecież zwykły węgiel…
I jeszcze w kwestii rzadkości i ceny. Kupując kamienie szlachetne płaci się, oprócz w rzeczysamej za cechy urody i ich właściwościza iczh rzadkość występowania. Jeżeli rynek zaleją syntetyki nie do odróżnienia od tych wytworzonych przez naturę to cena musi spaść. Jeżeli nie będzie to oznaczało czystą spekulację.
Generalnie kamienie syntetyczne są dużo tańsze. Jak widzę cenę za sznur malahitów poniżej pięćdziesięciu złotych, to nie biorę, bo to na pewno są syntetyki.
Ale w takim razie jak osoba kupująca może rozpoznać autentyczność kamienia? Jak odróżnić syntetyk od autentycznego?
Po pierwsze syntetyk będzie dużo tańszy, a przynajmniej powinien być, po drugie do autentyka powinniśmy dostać kartę stwierdzającą autentyczność kamienia. Oczywiście znajdą się tacy, którzy będą oszukiwać. Na to nie ma rady.