Categories
Artista

Pierwsza odsłona miłości kwiecień, z tomu “dwie odsłony miłości”

I w końcu dosiadłam konia,
Być może na biegunach,
lecz wodze trzymam w swych dłoniach.
I jadę, płynę, frunę!
I w wiatru wsłuchana szumy

I w końcu dosiadłam konia,
Być może na biegunach,
lecz wodze trzymam w swych dłoniach.
I jadę, płynę, frunę!
I w wiatru wsłuchana szumy
Niebo ręką dotykam,
Słoneczne tam trącam struny,
Nie spadam i nie znikam.
Dzisiaj dla mnie fraszką smutek,
czuję w sobie miły skutek
tych bąbelków, które w głowie
dają mi kochania mrowie.
Wszystko to z twego powodu,
boś jest u mego ogrodu,
kołyszesz wiatry podniety.
Jesteś marzeniem kobiety.

8 replies on “Pierwsza odsłona miłości kwiecień, z tomu “dwie odsłony miłości””

Wiesz, że bym się nie odważyła czegoś takiego napisać.
Jeśli zechcesz w wiadomości prywatnej rozwinę myśl.
Szczerze gratuluję.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink